‹ Poprzedni wpis Wróć do listy wpisów Następny wpis ›

V edycja kolacji charytatywnej PRZYJACIELE GOTUJĄ pod wodzą Roberta Sowy

"Przyjaciele Gotują" to cykliczna impreza charytatywna organizowana przez Stowarzyszenie Przyjaciele Świata - organizację non profit, działającą w Łodzi od czterech lat. Podczas poprzednich spotkań w hotelu andel's, na których gotowali Pascal Brodnicki, Karol Okrasa, Robert Makłowicz i Andrzej Polan, zdobyto środki na doposażenie m.in. oddziałów prowadzonych przez profesorów Jadwigę i Jacka Mollów z CZMP oraz na pomoc dla Zespołu Szkół Specjalnych nr 7 w Łodzi. Dzięki dużemu zainteresowaniu hojnych gości kolacji, tym razem uda się pomóc świetlicy podwórkowej przy ul. Pomorskiej 54 oraz Zakładowi Genetyki CZMP w Łodzi. Jego kierownik, prof. Lucjusz Jakubowski, na scenie wspominał, jak przez ostatnie kilkanaście lat rozwinęła się ta dziedzina medycyny.

Przed rozpoczęciem kolacji, z repertuarem bożonarodzeniowym wystąpił Mały Big Band - zespół działający przy Stowarzyszeniu Rodzin i Opiekunów Dzieci z Zespołem Downa. Przedstawicielki Stowarzyszenia Przyjaciele Świata przekazały muzykom i opiekunce zespołu, Iwonie Starkowskiej, nowe instrumenty.

Zanim na stołach pojawiła się przystawka, Robert Sowa wraz z szefem kuchni hotelu andel's Mirosławem Jabłońskim opowiedzieli o menu inspirowanym świętami. Choć mistrz zarzekał się, że sobotni jadłospis nie jest pełnym popisem jego kulinarnych umiejętności, to i tak goście zaskoczeni byli feerią smaków, niebanalnych połączeń i oryginalnych form serwowanych potraw. Pierwszym daniem było carpaccio ze śledzia z filetowaną gruszką, parmezanem, suszonymi pomidorami, rukolą, kaparami i oliwą truflową. Następnie na stołach zagościła zupa grzybowa z warzywami, dorszem i świeżym koperkiem. Prawdziwym zaskoczeniem był sorbet z buraków i pomarańczy z wódką i świeżą miętą. Daniem głównym było udko z kaczki confit na puree selerowym z karmelizowanymi buraczkami i sosem imbirowym. Na deser goście zjedli mille feuille, czyli przekładańca z ciasta francuskiego z kremem waniliowym, truskawkami i sosem karmelowo-pomarańczowym.

Poza udziałem w kolacji, goście mogli wesprzeć stowarzyszenie także w specjalnym, charytatywnym sklepiku. Tak jak podczas poprzednich edycji, można tam było kupić m.in. porcelanę ozdobioną przez wybitnych artystów: m.in. Claudię Cardinale, Leszka Możdzera, Michała Urbaniaka, Mario Vargas Llosę, Andrzeja Bartkowiaka, Evę Minge, Dawida Tomaszewskiego czy duet Paprocki&Brzozowski.

Atrakcją była także aukcja, podczas której można było wylicytować m.in. rakietę Jerzego Janowicza, koszulkę Roberta Lewandowskiego z autografem, statuetkę Złotej Maski Weneckiej przyznaną Annie Korcz oraz książkę Mario Vargas Llosy "Gawędziarz" z dedykacją, podpisem i własnoręcznym rysunkiem autora.

V edycja zgromadziła rekordowo dużo gości - w sali balowej hotelu andel's zasiadło 380 osób. Jak stowarzyszeniu udało się w tak krótkim czasie rozpropagować imprezę? - Myślę, że ludzie nam ufają. Nasi goście znają nas, wiedzą, że za nasze działania nie pobieramy żadnego wynagrodzenia, robimy to z potrzeby serca. Cieszę się, że mimo przedświątecznej gorączki, tyle osób zdecydowało się wziąć udział w spotkaniu. Ta kolacja jest dla nas pięknym prezentem pod choinkę, bo czujemy się spełnione - mówiła w trakcie imprezy Agnieszka Zarembska, prezes Stowarzyszenia Przyjaciele Świata.

Źródło: lodz.gazeta.pl | Fot. Marcin Wojciechowski/ Agencja Gazeta & Wiktor Zdrojewski