‹ Poprzedni wpis Wróć do listy wpisów Następny wpis ›

Pokazy Roberta Sowy w Gaworzycach

Gaworzycki Jarmark Kupiecki to cykliczne wydarzenie odbywające się na dużą skalę w jednym z uroczych zakątków województwa dolnośląskiego - w Gaworzycach, miejscowości położonej w paśmie malowniczych Wzgórzach Dalkowskich. Warto również nadmienić, że impreza odbywa się w pięknyjm zabytkowym parku przy gaworzyckim pałacu. 

 

Muszkieterowie, stoiska z miodami, rękodziełami oraz innymi lokalnymi wyrobami, występy artystyczne, konkursy, pokaz gotowania w wykonaniu Roberta Sowy to tylko niektóre atrakcje II Gaworzyckiego Jarmarku Kupieckiego Produktów Tradycyjnych i Regionalnych.

W parku przy gaworzyckim pałacu zjawiły się setki mieszkańców Zagłębia Miedziowego. Pogoda była aż nadto łaskawa, bo do samego wieczora z nieba lał się żar. Imprezę rozpoczął barwny korowód w strojach z epoki muszkieterów. Przodował mu wójt gminy Jacek Szwagrzyk, wyróżniający się złotawym przebraniem.

- To już drugi Jarmark, bo trzeba pamiętać, że Gaworzyce były niegdyś osadą kupiecką, a przypominając dawne tradycje chcemy jednocześnie promować naszą gminę – powiedział nam Jacek Szwagrzyk przed wymarszem w korowodzie.

Pomysł wydaje się trafiony, bo w planach są kolejne takie imprezy. O tym, co będzie tematem przewodnim następnej, na razie za wcześnie jeszcze mówić, ale po tym, co przygotowano w tym roku, można spodziewać się wielu wrażeń. Muszkieterowie, a także ich widowiskowe i bardzo głośne pokazy podobały się wszystkim. Najmłodsi uczestnicy imprezy mieli okazję wziąć w ręce broń, a nawet chwilę poćwiczyć. 

 Na scenie wystąpił m.in. zespół górali czadeckich Dawidenka z Koźlic. Zaprezentował piękne tańce przekazywane z pokolenia na pokolenie. O tym, że tradycja ta jest nadal żywa przekonuje 4-letni Michał Koman, który wzbudził największe zainteresowanie publiczności. W zespole tańczą jego prababcia, dwie babcie i mama. Za kilka dni Dawidenka wyjeżdża na występy do Rumunii.

- Świetna impreza, bardzo widowiskowa i podoba mi się to, że przy okazji przypomina się historię - powiedziała nam Mariola Nowak z Głogowa, która do Gaworzyc przyjechała z rodziną i znajomymi. – I co jeszcze? Nie wiedziałam, że tu jest tak ładny pałac.

ŹRóDŁO: www.regiofan.pl

Z kart historii Gaworzyc: „Miejscowość Gaworzyce jest starą osadą, położoną na południowym krańcu zachodniego odcinka Wzgórz Dalkowskich. W okolicy wsi występują ślady rudy darniowej. Na południe od wsi rozległe moczary i torfowiska w dorzeczu Małej Szprotawy (Przemkowski Park Krajobrazowy, Rezerwat Przyrody Przemkowskie Bagna). Wieś wspomniana w dokumentach w 1157 r., z czasów walk z cesarzem niemieckim Fryderykiem Barbarossą. Bolesław Kędzierzawy ustawił tu mianowicie wojowników ruskich, by zatrzymać pochód cesarza. W średniowieczu Gaworzyce były typową osadą targową. W tej epoce stanowiły jedną z najbogatszych wsi okolic Głogowa. W 1331 r. Gaworzyce były własnością klasztoru w Lubiążu a od 1341 r. – miasta Głogowa. Kościół św. Barbary wymieniają rejestry kościelne biskupstwa wrocławskiego z 1366 r. W XV w. przebudowany został przy użyciu kamienia polnego i cegieł na narożnikach ścian. Pałac jest w miejscu renesansowego dworu wzniesionego w latach 1600-1620. Przebudowany w latach 1715-1721 i w 1858 roku. Zachowały się elementy wystroju wnętrz z przeszklonym dziedzińcem. Obecnie pałac i park wokół niego są pięknie odnowione, już mieści się tutaj Dom Kultury „Jowisz”. (źródło: gmina Gaworzyce).