Tego dnia Robert był uśmiechnięty i miał wiele wcieleń...
Pierwsze nie zaskoczyło - gotował i serwował pyszne dania!
Drugie było nieco zaskakujące - wraz z Maciejem Polem, próbował zaczarować zebrany tłum, nie tylko kulinarnie ;)
Udało się też wyczarować sobie miejsce na scenie, pomiędzy przesympatycznymi gospodarzami imprezy.
Impreza była naprawdę super! Dziękujemy Agencji Impresaryjnej DETE za wspólną realizację :)