Często przywoziłem Robertowi ciekawe gatunki czerwonych win, które później wspólnie degustowaliśmy.
Jako kucharz reprezentacji sprawdził się znakomicie. Kiedyś zaprosił mnie do hotelu Klimczok w Szczyrku na mistrzostwa Polski kucharzy, gdzie miałem nawet przyjemność zasiąść w jury. Poznałem tam całą śmietankę najlepszych specjalistów…
Najbardziej smakują mi przyrządzone przez Roberta ryby. Kiedyś na Wigilię zrobił nam wspaniałego karpia.