‹ Poprzedni wpis Wróć do listy wpisów Następny wpis ›

NewsGastro.pl

styczeń 2014
NewsGastro.pl, styczeń 2014

Czy według Pana nadchodzący rok będzie nadal obfitował w gotowanie na ekranie?  Czy live cooking, konkursy kulinarne, a przede wszystkim kulinarne programy telewizyjne będą ciągle modne?

Robert Sowa: Myślę, że zainteresowanie kuchnią nie minie, to przecież jeden z najważniejszych aspektów naszego życia. Jedzenie wpływa na nas i jest z nami ściśle związane. Zaciekawienie tym, co jemy, co samodzielnie przygotowujemy w domu lub co przygotowują nam restauratorzy powoduje, że edukujemy się. Podglądamy w tv jak robią to inni, co nowego możemy wymyślić ze znanych nam produktów i jak możemy urozmaicić swoje menu.

Jak widzi Pan przyszłość wszystkich gotujących, którzy startują w takich programach i pokazują swoje umiejętności w telewizji?

RS: Na pewno wielu kucharzy i szefów w 2014 roku, mimo ryzyka finansowego, pójdzie drogą znamienitych szefów i otworzy własną restaurację. Idąc drogą Rafała Targosza i jego ZaKładki,  Adama Chrząstowskiego i jego krakowskiej Ancory, Jacka Grochowiny i warszawskiej Nolity, Wojtka Amaro i jego Atelier Amaro, Tomka  Dekera i jego sieci cukierni T.Deker Patissier & Chocolatier, Artura Moroza i jego sopockiego Bulaja, czy nawet mojej restauracji Sowa&Przyjaciele widać, że spełnieniem każdego szefa kuchni jest otwarcie swojej autorskiej restauracji, w której będzie można dać upust swoim kulinarnym marzeniom.

A w jakim kierunku pójdą kulinaria? Czego możemy spodziewać się  w naszej kuchni?

RS: To bardzo dobre określenie: ”nasza kuchnia”. Właśnie taka ona będzie. Wszyscy się przekonali, że mimo zmieniających się upodobań i przemijającej mody, zawsze wracamy do źródeł. Nasza rodzima kuchnia, jej regionalne produkty, pewnego rodzaju prostota w gotowaniu, to elementy, które są stałe. Z moich podróży kulinarnych wyciągam wniosek, że polskość to coś, do czego zawsze będziemy wracać. W 2014 będzie duży powrót do korzeni, nasza kuchnia będzie polska na nowo. W jaki sposób? Po prostu będziemy łączyć polską kuchnię z egzotycznymi smaczkami. Regionalne produkty wzbogacimy mniej znanymi przyprawami. Sięgniemy po dziczyznę, podroby, a wzbogacimy je np. kuminem, kardamonem i szafranem. Hiszpańską szynkę Joselito przygotujemy z grasicą, a polskiego żubra podamy z prażonymi kaparami i plastrami sera Bursztyn , jak to ma miejsce w mojej restauracji.

Wyjątkowe miejsce będą też miały polskie, regionalne alkohole - nalewki z derenia, żurawiny, jaśminu, czarnego bzu, czy pigwy będą podkreślać smak naszych nowych, polskich potraw.

A co z modą na nowe technologie? Czy polska kuchnia będzie nadążać za nowościami?

RS: Oczywiście, że tak. Do uzyskania jak najlepszego smaku, będziemy wykorzystywać najnowsze technologie - urządzenia sous vide, piece konwekcyjno-parowe, termomix, wakum próżniowe i różnego rodzaju tekstury to podstawa w nowoczesnej kuchni. Wszystko to w roku 2014 będzie miało ogromne znaczenie. Najważniejsze, to dążyć do perfekcji w sztuce kulinarnej. Szefowie kuchni, zgłębiający nowinki technologii po to, by zaspokoić wymagania gości, będą zyskiwać w 2014 roku jeszcze większe uznanie wśród społeczeństwa.

A co nowego u Pana będzie się działo w 2014 roku?

RS: Przede wszystkim ciągle rozwijam restaurację, pracuję nad nowymi smakami dla moich gości. Słucham uwag, pracuję nad jakością i modyfikuję potrawy.

Prowadzę również program „Przepis Dnia” o godz.19.20 w TVP1, w którym prezentuję prosty i oryginalny przepis na ciekawą potrawę. Latem, jak co roku, wyruszę w trasę kulinarną z Prymatem i największym grillem. Wydamy tysiące porcji smacznego jedzenia przy dźwiękach dobrej, polskiej muzyki.

Będę również brał udział w warsztatach kulinarnych, które nadal cieszą się uznaniem. W marcu na Targach Euro Gastro zorganizuję kolejną edycję mojego autorskiego konkursu Kulinarny Talent 2014. To dla mnie spore zadanie organizacyjne i duża szansa dla młodych ludzi, którzy chcą się sprawdzić w sztuce kulinarnej.

Dużym wyzwaniem są dla mnie też gale medialne, na które przygotowuję catering. Najbliższy plebiscyt Viva! Najpiękniejsi to przygotowanie menu dla ponad 500 gości!

Będę uczestniczył też w organizacji kolejnych Barów Bistro „Meta”.

Oczywiście stawiam również na rozwój mojej ekipy kulinarnej. Przyjmuję i szkolę praktykantów, uczę młodych kucharzy i motywuję ich do dalszych działań. Zachęcam i przygotowuje ich do pracy, ale również do brania udziału w różnych konkursach. Przykładem jest udział mojego Sous Chefa Roberta Wojnarowskiego w kolejnej edycji dużego Show Kulinarnego w jednej ze stacji telewizyjnych.

Podsumowując, w nowym roku będę jak zwykle ciężko pracować, chcę zaskakiwać smakiem i jakością dań serwowanych w mojej autorskiej restauracji, staram się opanować sztukę gotowania do perfekcji, a wszystko po to, by zadowolić kulinarnie wszystkich swoich gości. Dla mnie to przyjemna i ciekawa praca, która jest jednocześnie moim największym hobby.

Wszystkim Czytelnikom życzę smacznego, nowego 2014 roku! Z kulinarnymi pozdrowieniami RS.

Z Robertem Sową rozmawiała Karolina Roch