Warsztaty Kulinarne

W ostatnich latach przeprowadziliśmy wiele warsztatów kulinarnych dla firm, szkół, a nawet osób prywatnych. Wspólne gotowanie cieszy się coraz większym zainteresowaniem. I wcale nie jestem zaskoczony, bo to naprawdę świetna zabawa :)

Podczas tych spotkań poznałem wiele wspaniałych osób, z kilkoma nawet się zaprzyjaźniłem i pozostaję w kontakcie. Bardzo miło jest spotkać ludzi, często mężczyzn, którzy nigdy wcześniej nie ugotowali nic poza wodą na herbatę i usłyszeć od nich, że to jest przyjemne. Super jest zobaczyć, że udało się ich wciągnąć do zabawy i że dają z siebie wszystko.

Poza tym warsztaty są dla mnie swoistą podróżą po świecie kulinariów. Przez te kilka lat przygotowywaliśmy dania z różnych stron świata, wszystko zgodnie z oczekiwaniami klientów. Jeśli ktoś prosi mnie o dania kuchni portugalskiej, japońskiej, czy afrykańskiej, nie ma problemu, wspólnie zgłębiamy jej tajniki.

Jestem dumny z tego, że organizowane przeze mnie imprezy podobają się ich uczestnikom. Zdarza się, że firmy organizują tego typu wydarzenia dla swoich kluczowych klientów. Każde z takich spotkań owocuje z reguły kolejnymi warsztatami, bo uczestnicy wcześniejszych eventów, zauroczeni klimatem panującym podczas wspólnego gotowania, realizują z nami następne projekty. To dla mnie dowód na to, że takie działania mają sens, są ciekawe i warto się w nie angażować.

Jestem pod wrażeniem warsztatów zorganizowanych przez Agencję Jet Events na tarasie wrocławskiego Hotelu Monopol. Zaproszeni goście gotowali ze mną i moją ekipą, a wokół roztaczała się piękna panorama miasta. Atmosfera była naprawdę niepowtarzalna... Nie przeszkodziły nam nawet intensywne opady deszczu, które zaskoczyły nas pod koniec imprezy. Wszyscy tak świetnie się bawili, że zamiast uciekać do środka, zostali na tarasie, dokończyli gotowanie i degustowali skropione deszczówką dania :)

Bardzo miło wspominam również warsztaty "piłkarskie" zorganizowane w Gdańsku przed meczem Polska-Niemcy. Zadaniem 26-osobowej grupy było przygotowanie pożywnego posiłku przed kibicowaniem. Ponieważ głównym punktem programu były piłkarskie emocje na stadionie, a warsztaty kulinarne były swoistą rozgrzewką, tematyka gotowania nawiązywała do mojej współpracy z polską reprezentacją. Dania, które przygotowywali uczestnicy związane były z dietą, którą piłkarze musieli stosować przed spotkaniami, a także do Mundialu Korea-Japonia 2002. Skomponowałem menu tak, aby zawierało elementy sportowej diety – ryby i mięso, które tego popołudnia serwowane były z ulubionymi dodatkami trenerów i wybranych piłkarzy, a zarazem wzbogacone o pożywne składniki, dzięki czemu uczestnicy warsztatów mieli energię do kibicowania podczas wieczornego meczu. No i udało się, doping zadziałał - zremisowaliśmy 1:1! A wyglądaliśmy tak...

Zdarzyło się nawet, że miałem przyjemność gotować z bardzo podobnym do mnie mężczyzną, na jego 40-tych urodzinach. Żona postanowiła zrobić mu niespodziankę i zaprosiła mnie na urodzinowy bankiet. Specjalnie na potrzeby wspólnego gotowania zamówiłem dla jubilata marynarkę kucharską z nadrukowanym imieniem i nazwiskiem, taką jakiej sam na co dzień używam. To był naprawdę świetny pomysł i ogólne zaskoczenie, bo nikt oprócz żony nie wiedział, że pojawię się na bankiecie i zaproszę jubilata to wspólnego kucharzenia. Co ciekawe wszyscy zaproszeni goście (prawie 80 osób), otrzymali do degustacji przygotowane przez nas danie.

Galeria zdjęć